"Przede wszystkim zwracamy się do państw Unii Europejskiej, które są w grupie Schengen, bo one też są ofiarami tej hybrydowej akcji przepychania nielegalnych imigrantów" - powiedział Siemoniak.
Zaznaczył, że wicepremier Kosiniak-Kamysz prowadził rozmowy ze swoimi odpowiednikami francuskim i niemieckim. "Rozmawiamy o kwestiach związanych z walką ze skutkami (hybrydowej akcji - PAP) i tu potencjalnie jest na stole kwestia zaangażowania się finansowego, organizacyjnego, a być może kadrowego" - dodał Siemoniak. Podkreślił, że to jednak sprawa trudna z punktu widzenia prawnego.
Przekazał, że 17 lipca wiceminister SWiA spotka się ze swoim niemieckim odpowiednikiem w Szczecinie, by rozmawiać o granicy polsko-niemieckiej, ale także polsko-białoruskiej. "Na wrzesień planowana jest na granicy wizyta niemieckiej minister spraw wewnętrznych z ekspertami i wtedy będziemy rozmawiali, co konkretnie mamy zrobić. W różnych formatach UE ten temat jest podnoszony i wraz z ministrem obrony szukamy różnych rozwiązań angażujących inne państwa" - podkreślił Siemoniak.
We wtorek w rozmowie z dziennikarzami przed szczytem NATO w Waszyngtonie minister Kosiniak-Kamysz odniósł się do pracy służb i wojska na polskiej wschodniej granicy w związku z naporem migrantów. Jak podkreślił, umiędzynarodowienie tego tematu to jedno z działań, które prowadzi polska delegacja na szczycie Sojuszu i w rozmowach bilateralnych z państwami partnerskimi.
Kosiniak-Kamysz powiedział też, że szef MSZ Radosław Sikorski zaprosił swoich odpowiedników z państw sojuszniczych do złożenia wizyty na granicy polsko-białoruskiej. Taka wizyta ma się odbyć w najbliższym czasie. "Uważamy, że straż graniczna i policja z naszych najbliższych państw sojuszniczych powinny wesprzeć ochronę granic NATO i UE" – oświadczył Kosiniak-Kamysz. Dodał, że ma na myśli przede wszystkim państwa sąsiadujące z Polską oraz te, które mają duże doświadczenie w ochronie własnych granic, jak Finlandia czy Grecja.(PAP)
Autorka: Marta Stańczyk
mas/ mark/ wus/