Koalicja 15 października chce powiększania parków narodowych, ale należy to konsultować
W czwartek i w piątek przedstawiciele tego resortu odbyli w Białowieży szereg spotkań m.in. z leśnikami, samorządowcami czy naukowcami, na temat Puszczy Białowieskiej i ochrony tego obszaru. Byli też w terenie, w tym w miejscach, gdzie w ostatnich latach prowadzone były intensywne wycinki drzew w puszczy.
"Kończymy epokę, w której strategiczne, najważniejsze decyzje dotyczące środowiska przyrodniczego, naturalnego w Polsce zapadają zza biurka w Warszawie. Po to tu przyjechaliśmy, by pokazać nowy styl pracy, podejmowania decyzji, który będzie polegał na tym, że +nic o nas bez nas+, że będziemy wsłuchiwać się w głos środowisk lokalnych, naukowców, organizacji pozarządowych, samorządowców, podejmując ważne i strategiczne decyzje" - mówiła minister na konferencji prasowej.
Podkreślała, że Puszcza Białowieska potrzebuje "strategicznych decyzji". Mówiła o potrzebie wypracowania "jednolitego głosu", kompromisu w sprawie puszczy. "Bo jednak trzeba przyznać, że różne głosy, różne stanowiska się ścierają. I dotychczas takiego wspólnego głosu, również społeczności lokalnych, jako partnera dla naszego ministerstwa, brakowało" - dodała Hennig-Kloska.
Zwróciła uwagę, że trwają prace nad różnymi strategicznymi dokumentami dotyczącymi puszczy i Białowieskiego PN. To jest m.in. plan dla UNESCO, plan dla programu Natura 2000, plany urządzania lasu. Mówiła, że każdy z tych dokumentów powstaje odrębnie i nie zawsze są one spójne ze sobą.
Puszczę Białowieską określiła mianem "skarbu narodowego". "Wniosek jest jeden - potrzebujemy konstytucji dla Puszczy Białowieskiej i taki dokument będziemy chcieli przygotować" - podkreślała minister.
Pytana o możliwość powiększenia Białowieskiego PN, powiedziała, że temu służyła też ta wizyta, aby odpowiedzieć na pytanie, czy i w jakich granicach, park powinien się poszerzać.
"Z naszej strony, +koalicji 15 października+, jest wola poszerzania granic parków narodowych, tworzenia nowych i chcemy ten postulat wdrożyć w życie. Na pewno tu, obszar Puszczy Białowieskiej jest jednym z tych, nad którym należy pochylić się w pierwszej kolejności. Natomiast takie decyzje (...) nie mogą zapadać zza biurka w Warszawie" - mówiła.
Hennig-Kloska podkreśliła, że po tej wizycie - uwzględniając głosy różnych stron, które na tym terenie funkcjonują - będzie tworzony taki plan, żeby "faktycznie te postulaty spełnić". Wskazała, że to wymaga m.in. analizy prawnej.
Dopytywana, czy jest wola i zgoda samorządowców na powiększenie parku powiedziała, że resort uwzględni każdy głos i - jak zapewniała - "na pewno tego typu plany będą też dalej konsultowane". "Kończymy z pracą, gdzie ogłaszamy plany, a potem będziemy zastanawiać się, jak je wdrożyć w życie, bo to doprowadzało właśnie do pożarów, konfliktów. Szybkie decyzje są bardzo medialne, ale niekoniecznie potem łatwe do wdrożenia w życie" - podkreślała szefowa resortu klimatu i środowiska.
"Po wizycie usiądziemy za biurkiem i będziemy planować, rysować nowe mapy, kreślić nowe linie, a potem je konsultować, a potem podejmować decyzje. To jest droga, którą będziemy kroczyć" - mówiła minister.
Wiceminister klimatu i środowiska Michał Dorożała poinformował na konferencji, że zostanie zorganizowany otwarty konkurs na stanowisko koordynatora ds. współpracy z UNESCO dla Puszczy Białowieskiej. "Groźba utraty dziedzictwa UNESCO dla Białowieży (Puszcza Białowieska jest wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO - PAP) może oznaczać katastrofę dla wszystkich, od naukowców, przez organizacje pozarządowe, przede wszystkim po lokalne społeczności" - mówił. (PAP)
autorzy: Sylwia Wieczeryńska, Robert Fiłończuk
swi/ rof/ mick/